Pomijając moje osobiste sprawy, wybrałem Poznań na miejsce mojego zawodowego startu z jednego powodu. Na przełomie lat 80 i 90 wydawał mi się miastem mającym najwięcej kontaktów ze światem zachodnim i obiecującym ogromne możliwości na rozwój w różnych dziedzinach.

Bezspornie ten rodzaj muzyki miał ogromny wpływ na rozwój tatuażu na Zachodzie i - w latach 90-tych - w naszym kraju. Po opadnięciu ,,żelaznej kurtyny" coraz częściej mogliśmy oglądać na żywo takie zespoły jak Iron Maiden, a to właśnie one wykreowały modę na długie włosy, skórzane elementy ubioru i rzecz jasna tatuaże! 

Na początku lat 90-tych branża tatuatorska, poza kilkoma podobnymi do mojego przypadkami, praktycznie nie istniała. Na podstawie zbieranych tu i ówdzie informacji, np. z filmu Tattoo z Brucem Dernem, czy z teledysku Toma Petty ,,Into the Great Wide Open", zacząłem powoli, systematycznie tworzyć zasady i procedury pomocne mi w pracy.